Na 2 dni przed rocznicą wybuchu powstania styczniowego młodzież z Gimnazjum w Blizanowie uczciła pamięć uczestnika tych walk na ziemi kaliskiej, który zmarł w Jarantowie -Kolonii i został pochowany w lesie w Piskorach. Schronienia udzieliła mu rodzina Mikołajczyków z Jarantowa-Kolonii. Ponieważ za ukrywanie powstańców Rosjanie grozili ludziom spaleniem wsi, jego zwłoki zostały potajemnie wywiezione w kierunku Piskor i pochowane. Miejsce oznaczono okazałym kamieniem. Powstaniec nie jest znany z nazwiska. Opowieść o „kapliczce z powstania styczniowego” jest przekazywana ustnie z pokolenia na pokolenie wśród mieszkańców Piskor i okolic. Wioletta Kubiak - mieszkanka Jarantowa-Kolonii, członkini Stowarzyszenia Doliny Bawołu i Czarnej Strugi wysłuchała jej od Wiktorii Mikołajczyk, będącej rodziną gospodarzy udzielających schronienia powstańcowi.
Jak pisze Stanisław Małyszko w książce „Przydrożne kapliczki, figury i krzyże na terenie gminy Blizanów”: „W okresie międzywojennym stał wysoki drewniany krzyż ogrodzony sztachetowym płotkiem drewnianym. Krzyż ten został w okresie II wojny światowej być może usunięty lub przewrócił się w okresie powojennym. Później na rosnącej tu sośnie wisiał obrazek, a z czasem umieszczono drewnianą kapliczką szafkową, która nie dotrwała do naszych czasów. Miejscem tym opiekowała się przez wiele lat Helena Jędrzejak z d. Grajewska. Następnie przywieziono krzyż z likwidowanego nagrobka na cmentarzu i oparto go o pień sosny. Był to krzyż zrobiony z lastryko i posiadał wtopiony w ściankę frontową mniejszy krzyżyk z czarnego szkła. Natomiast do pnia sosny jeszcze w 2014 r. była przybita metalowa, seryjnej produkcji figurka Chrystusa Ukrzyżowanego. W 2015 r. w miejsce krzyża lastrykowego ustawiono drewniany krzyż.”, (który ufundowali sami mieszkańcy Piskor). Dziś grób powstańca oznakowany jest tabliczką ufundowaną przez Gminę Blizanów.
Na miejscu na grupę czekała prof. dr hab. Kamila Turewicz – mieszkanka Piskor, członkini Stowarzyszenia Doliny Bawołu i Czarnej Strugi, która zabrała głos w imieniu swojej społeczności. W imieniu uczniów opiekę nad tym miejscem zadeklarowała Irena Tomczyk - nauczyciel historii ZS w Blizanowie. Młodzież pełniła wartę przy mogile-kapliczce, odczytała informacje historyczne na temat powstania i złożyła wiązankę. Oprawę muzyczną zapewnił Aleksander Wąsiewicz – gimnazjalista i jednocześnie werblista Młodzieżowej Orkiestry Dętej OSP Rychnów. Grupie towarzyszyli także: Aneta Stanisławska – katecheta ZS w Blizanowie, Paulina Wróblewska – dyrektor Gminnej Biblioteki Publicznej w Blizanowie i Tomasz Dalinkiewicz – prezes fundacji „Walkiria”, który interesuje się tematami regionalnymi i napisał na ten temat taki tekst:
http://mrokihistorii.blogspot.com/2017/01/historia-pewnego-powstanca.html
Fundacja „Walkiria” wraz z Jednostką Strzelecką 4141 z Kalisza odwiedziła to miejsce także dzień później. Z ozdobnego piasku i kamyków usypali na mogile biało-czerwoną flagę, a przed nią datę: 1863. Zaświecili znicz i przeprowadzili Apel Poległych.